Szukaj na blogu

Poganiacz flasza i reniceall

Ostatnie bardzo gorące dni spowodowały, że usłyszałem po raz pierwszy jak głośno działa wiatraczek na procesorze gdy osiągnie maksymalną prędkość.

Wszystkiemu winny jest flasz który zużywa zawsze tyle procesora ile tylko może, powoduje to wzrost taktowania wszystkich rdzeni procesora co przekłada się na duże zużycie energii, jeszcze więcej ciepła i odgłos przypominający suszarkę do włosów. Nie mówiąc już o takim drobiazgu jak zamulanie komputera.

Zasadniczo można flasza całkiem wyłączyć - no ale w tedy nie pogramy sobie w gierki flaszowe.

Można ustalić limit taktowana procesora, albo nawet zmienić mu zarządce na powersave, który sprawi że procesor będzie chodził cały czas z najniższym dopuszczalnym ustawieniem zegara. No ale przy 800MHz to dopiero da się we znaki zamulanie komputera przez flasza.


Na szczęście i na to jest sposób. Wymyśliłem go już kilkanaście lat temu gdy procesory w serwerach miały właśnie po kilkaset MHz, a ludzie nie mający w domu  stałego dostępu do internetu, korzystali dużo intensywniej z kont shellowych niż obecnie.